Środa Dzień Bloga – event, którego nie da się nie kochać

Środa Dzień Bloga to event dla twórców internetowych, który skupia wokół siebie społeczność licząca ponad 2 000 osób! Osią wydarzenia są 3 merytoryczne prelekcje, które co miesiąc ogląda 200 widzów na sali i 500 online. Co sprawiło, że wydarzenie odniosło sukces, a zainteresowanie nim ciągle rośnie?

Zanim Środa stała się znana

Łukasz – pomysłodawca i współorganizator, traktował event jako okazję do spotkania się z influencerami, blogerami oraz ludźmi, zajmującymi się prowadzeniem fanpage’y przy użyciu popularnych platform społecznościowych. Wydarzenie od początku spotkało się z pozytywnym odbiorem, w pierwszej edycji wzięło udział 150 osób, co znacznie przerosło organizatorów, którzy spodziewali się 50 gości!

Kolejne edycje zrzeszały coraz większe grono marketerów oraz ludzi kreatywnie działających w Internecie, aż z czasem ukształtowała się wierna społeczność.     Na dynamiczny rozwój Środy wpłynęło też aktywnie uczestnictwo Łukasza w innych wydarzeniach marketingowych organizowanych z myślą o influencerach, w których dostrzegł niewykorzystany potencjał. Wówczas pojawił się pomysł, aby organizować spotkania z większą częstotliwością, co pozwoliłoby na prowadzenie ożywionych dyskusji na temat aktualności marketingowych i komentowanie ich na bieżąco. Sprawdź: Jak zarabiać na blogu? Kompleksowy poradnik

Takie podejście spotkało się z pozytywnym odzewem. Środa znowu powiększała swoją widownię, głownie za sprawą ciekawych prelegentów o niezwykle szerokim spektrum zainteresowań. Dzięki temu dziś na Środę przychodzą nie tylko osoby związane z marketingiem, ale też ci, którzy po prostu chcą posłuchać ulubionego twórcy internetowego. Publiczność ŚDB stanowi grono osób o ciekawych zainteresowaniach i bogatym doświadczeniu zawodowym, co sprzyja dynamicznemu rozwojowi networkingu.      

Środa Dzień bloga – jak to jest zrobione?

Na event składają się dwa bloki: narzędziowo-teoretyczny oraz motywacyjno-rozrywkowy. W ramach pierwszego segmentu prelegenci skupiają się wokół kwestii związanych z korzystaniem Google Analytics, Google Ads, SEO, tworzeniem tekstów, blend oraz grafik, itd.

Drugi blok to obszar dotyczący szeroko pojętego tworzenia w sieci – tutaj poruszana tematyka jest naprawdę zróżnicowana – na evencie występowali zarówno znani fotografowie, jak i dziewczyny prowadzące kanały kosmetyczne, ale też specjaliści i specjalistki od analityki internetowej.

Ważna jest również oprawa eventu, czyli muzyka na żywo, piwo, niezwykła przestrzeń oraz gadżety – kolorowe skarpetki z logiem Środy i naklejki. Wszystko to sprawiło, że wspomniany networking z czasem stał się kolejnym filarem wydarzenia. Dzięki niemu tak wielu ludzi wraca. Z kolei dla nie mogących pojawić się na ŚDB, twórcy przewidzieli live streaming, który każdorazowo ogląda ponad 500 osób. Od niedawna nie trzeba jednak rezygnować z eventu z powodu dzieci – można zabierać je ze sobą i oddać w ręce doświadczonych animatorek.    

Dlaczego środa powstała?

Skąd w twórcach tyle zapału do tworzenia tego eventu? Projekt Środa Dzień Bloga powstał z myślą o ludziach, którzy chcieliby dzielić się swoją wiedzą i zdobytym doświadczeniem z innymi. To sprawia, że realizowana jest główna myśl, która przyświecała Łukaszowi na początku tworzenia projektu, czyli przepływ wiedzy. Ale nie tylko.

W Środę można po prostu wsiąknąć, jej klimat jest niezwykły i wyczuwalny zaraz po przekroczeniu progu sali. Latem odbywa się także specjalna edycja Środy na świeżym powietrzu, gdzie głos zostaje oddany widowni. Format ten został wmyślony po to, aby każdy kto przychodzi na event mógł podzielić się własnym doświadczeniem i zachęcić do współpracy.     Na sukces wydarzenia pracuje dziś 12 osób. Choć siedemnaste wydarzenie za nami, a ilość pracujących nad nim osób wzrosła sześciokrotnie – sam pomysłodawca przed każdym wydarzeniem stresuje się tak samo i ciągle towarzyszy mu myśl, że nikt nie przyjdzie. Niewiele jednak wskazuje na to, aby zakończyła się dobra passa Środy, a wręcz przeciwnie.

Łukasz ma w planach zapraszać prelegentów z innych krajów. Przygotował nawet tajną listę. Zapytany o swoje motywacje dotyczące tworzenia kolejnych edycji przyznaje, że ŚDB robi też dla siebie – jego zdaniem nie ma lepszej recepty na udany poniedziałek niż usłyszeć od innych: „jesteś dobry w tym, co robisz”.