Niemal każdy, kogo interesuje SEO, na początku rozgląda się za programami, które pomogą mu w perfekcyjnej optymalizacji strony i zdobywaniu topowych pozycji. Na szkoleniach, wykładach, czy chociażby grupach dyskusyjnych notorycznie spotykam się z pytaniem o najlepsze programy i narzędzia SEO, wtyczki do pozycjonowania itp. Z tego artykułu dowiesz się, z jakich narzędzi często korzystają specjaliści SEO oraz w czym dokładnie mogą ci pomóc.
Narzędzia SEO, czyli właściwie co?
Pod pojęciem „narzędzia SEO” należałoby rozumieć wszelkie aplikacje, programy, środowiska, które wykorzystywane są do optymalizacji i pozycjonowania stron internetowych. Jednak warto tę definicję zawęzić, aby nie tracić czasu na dywagowanie o wszystkich narzędziach cyfrowych, których może używać pozycjoner. Obróbka danych (np. porządkowanie i analiza słów kluczowych) w arkuszu, czy też pisanie artykułu w edytorze tekstowym, a nawet modyfikacja kodu strony, w oczywisty sposób wpływają na SEO.
Jednak idąc tym tropem można powiedzieć, że manager poczty e-mail jest narzędziem do pozycjonowania, bo przykładowo komunikujemy się za jego pomocą z wydawcą, który opublikuje nasz tekst z linkiem pozycjonującym.
Dlatego chciałbym się skupić na narzędziach stricte przeznaczonych do usprawniania procesów SEO. Aby nie popaść w chaos i skakanie z tematu na temat, proponuję przejście przez kluczowe procesy, które realizuję w ramach audytów SEO (rozumianych jako on-page SEO, off-page SEO i analizę konkurencji).
Oczywiście nie ma jednej szkoły audytowania, więc na pewno znajdą się osoby, które zaproponują alternatywne podejście i zastosowanie innych narzędzi. Nie ma w tym chyba nic złego, ani tym bardziej zaskakującego. Zachęcam do komentowania i proponowania usprawnień poszczególnych procesów i analiz.
Narzędzia SEO do analizy słów kluczowych
Analiza słów kluczowych to bardzo rozległy i w zasadzie fundamentalny obszar działań SEO. W każdym projekcie, po zapewnieniu odpowiedniej wydajności i doborze poprawnej technologii, kolejnym etapem powinno być projektowanie architektury informacji (lub optymalizacja istniejącej). Innymi słowy, trzeba logicznie podzielić treść, która finalnie znajdzie się w obrębie witryny.
Każda taka porcja contentu, osadzona w strukturze strony, powinna targetować odpowiednio dobrane słowa kluczowe, które odpowiadają określonym potrzebom odbiorców. Analiza słów kluczowych jest także niezbędna do tego, aby zagwarantować odpowiednie pokrycie tematyczne, przygotować właściwe tytuły i zaplanować linkowanie wewnętrzne.
Planowanie architektury informacji powinno uwzględniać popularność fraz, powiązania między nimi oraz potencjalne przełożenie na biznes. Na tym etapie przydadzą się autorskie rozwiązania, jak i poszczególne moduły narzędzi takich jak Senuto, Cont.ai, SurferSEO i innych.
Jak poprawnie przeprowadzić analizę słów kluczowych? Prawda jest taka, że każdy specjalista SEO ma swoje wypracowane rozwiązania. W tym sensie SEO nie jest nauką ścisłą i chociaż opieramy się na analizie danych, to cały czas działamy na żywym organizmie w zmieniających się warunkach. Im większe mamy doświadczenie i im lepiej rozumiemy (albo inaczej – im skuteczniej obserwujemy), to jak działa Google, tym skuteczniej będziemy dokonywać analizy fraz i przekładać to na praktycznie działania content marketingowe i optymalizacyjne. Nie będę się o tym teraz rozpisywał, bo to nie czas i miejsce.
Więcej o tym, jak korzystać z narzędzi do analizy fraz kluczowych, przeczytasz w artykule Damiana Sałkowskiego: Wyszukiwanie słów kluczowych – przewodnik krok po kroku.
Wyszukiwanie słów zależnych
Skupmy się na dostępnych na rynku narzędziach. Pierwszym z nich będzie rzecz jasna Senuto. W podlinkowanym wyżej poradniku możesz zapoznać się szczegółowo z dostępnymi funkcjami. Ja ze swojej strony zwrócę uwagę na sposób, w jaki Senuto wyznacza frazy powiązane, które warto wykorzystywać w budowaniu tzw. pokrycia tematycznego, które pomaga w skutecznym pozycjonowaniu i budowaniu ruchu zarówno na frazy główne, jak i poboczne, z długiego ogona. Polecam zapoznać się z raportem Słowa zależne.
Senuto podążając za logiką stosowaną przez Google, bierze pod uwagę nie tylko frazy podobne pod względem gramatycznym, ale przede wszystkim frazy często współwystępujące z zadanym keywordem. Dzięki temu możemy dobrać do planowanych treści takie zwroty, które w oczach algorytmu Google mogą być niezbędne do uznania treści za wartościową, rzetelną, użyteczną. Miarą istotności frazy w tym przypadku nie jest jej popularność, a właśnie częstotliwość współwystępowania w sieci z tematem, o którym chcemy napisać artykuł. Można to oczywiście wykorzystać także w planowaniu opisów kategorii czy produktów.
Różne narzędzia korzystają z alternatywnych metod wyznaczania fraz, które warto użyć w treści tekstów dla większej skuteczności w rankowaniu na główne słowo kluczowe (zawarte zwykle w tytule). SurferSEO bierze pod uwagę przede wszystkim frazy konkurencji z topowych pozycji. Analizuje treść tekstową i pomaga wyłapać te najczęściej się powtarzające, niejako uniwersalne dla wszystkich „topów”.
Semstorm z kolei w raporcie Powiązane słowa kluczowe prezentuje frazy, których użytkownicy Google używają do zawężenie wyszukiwania.
Ciekawym uzupełnieniem procesu wyznaczania pomocniczych słów kluczowych mogą być raporty Also rank for i Also talk about dostępne w Ahrefs, które na podstawie frazy lub całego tematu (grupy fraz) pozwalają wyznaczyć hasła z potencjałem, które warto uwzględnić w swoim planie.
Istnieją także narzędzia darmowe, takie jak lsigraph.com, które pozwalają zidentyfikować frazy powiązane semantycznie, chociaż w mojej ocenie ich potencjał jest dość ograniczony.
Można skorzystać także z Answerthepublic.com, które zaczytuje tzw. podpowiedzi Google (pojawiające się na etapie wpisywania zapytania w polu wyszukiwania) generowane na podstawie popularnych zwrotów połączonych z danym keywordem. Taki raport, pod nazwą Szybkie podpowiedzi, znajdziesz jednak również w Senuto.
Każda z tych metod jest odmienna i pozwala nieraz wytypować różne frazy. Nie należy ich stosować zamiennie jako rozwiązań równorzędnych.
Analiza popularności słów kluczowych
Oczywiście jednym z głównych celów analizy słów kluczowych jest badanie popularności fraz. W pierwszej kolejności chcemy wyznaczyć najważniejsze słowa kluczowe, które są w stanie wygenerować ruch. Taką funkcję daje niemal każde narzędzie stworzone do analizy słów kluczowych. Wybierając narzędzie do swoich działań warto wziąć pod uwagę wielkość bazy, jej dokładność (czy np. nie zawiera dużej liczby fraz, które w praktyce wcale nie są wyszukiwane), a także rynki, na których działamy.
Do analizy popularności słów kluczowych na polskim rynku idealnie sprawdzi się Senuto. Z rodzimych rozwiązań alternatywą jest Semstorm. Surfer też posiada moduł do wyszukiwania słów kluczowych, lecz należy go raczej traktować jako dodatek do głównej funkcji tego narzędzia SEO, jaką jest w mojej ocenie analiza konkurencji.
Popularność fraz na rynku polskim, jak i na rozmaitych rynkach zagranicznych, sprawdzimy także przy użyciu kombajnów takich jak Ahrefs czy SEMrush.
Konkurencyjność fraz
W procesie analizy słów kluczowych ważne jest nie tylko wyznaczenie tych najbardziej popularnych haseł czy też znalezienie fraz budujących dany temat. Istotna jest także ocena konkurencyjności poszczególnych słów kluczowych. Na trudność wypozycjonowania strony na daną frazę może wpływać kilka czynników, ale bez wątpienia jednym z najważniejszych (jeśli nie najważniejszym) jest profil linków zwrotnych (inaczej backlinków, linków zewnętrznych) konkurencji, która już zajmuje topowe pozycje.
Aby ocenić trudność słowa kluczowego niezbędna jest możliwość podglądu konkurencji właśnie według kryterium linków. Czy do stron obecnych w TOP 10 prowadzą jakieś backlinki? Czy osiągają one wysokie pozycje dzięki mocy domeny i linkowania wewnętrznego? W jednym i drugim przypadku trzeba będzie ocenić, jak wysoka jest bariera wejścia na dany rynek i ile linków trzeba będzie pozyskać, aby móc rywalizować. Żadne narzędzie nie powie tego wprost, ponieważ nie mamy żadnej uniwersalnej miary siły linków w Google.
Do tego trzeba doświadczenia, ale także danych o profilach linkowych konkurencji. W tym obszarze jednym z najpopularniejszych rozwiązań jest Ahrefs. Alternatywne narzędzia to SEMrush lub ewentualnie Majestic, MOZ, Spyfu czy inne, mniejsze platformy.
Narzędzia SEO takie jak Semstorm i Senuto także dają pewne informacje na temat konkurencyjności fraz, lecz bazują one przede wszystkim na systemie Google Ads. Konkurencyjność fraz jest w nich oceniana przez analogię – im więcej przedsiębiorcy są w stanie płacić za kliknięcie w reklamę na dane słowo kluczowe, tym więcej prawdopodobnie przeznaczają na SEO. Jednak nie zawsze musi być to bezpośrednio powiązane i nie jest oceniane na podstawie czynników algorytmicznych. Przy ocenie konkurencji za pomocą tych narzędzi raczej skupiłbym się na analizie topical authority.
Listę wielu narzędzi SEO wraz z ich opisami i ocenami znajdziesz także na stronie Top 10 SEO Software.
Narzędzia do monitoringu
W pracy SEO-wca bardzo ważne jest trzymanie ręki na pulsie i regularne weryfikowanie postępów prac w oparciu o wymierne wskaźniki, dane i alerty. Przy bardziej rozbudowanych projektach i profesjonalnych działaniach SEO dobrym rozwiązaniem będą dedykowane raporty w Google Data Studio, które w jednym miejscu pozwolą śledzić wiele metryk pochodzących z kilku różnych źródeł. Oprócz zaawansowanych raportów GDS pomocne będą także wyspecjalizowane narzędzia, które służą do monitorowania poszczególnych aspektów SEO.
Monitoring pozycji
Ręczne sprawdzanie pozycji poprzez samodzielne wpisanie słowa kluczowego w wyszukiwarce Google można zaliczyć do ciężkich grzechów SEO. Wyniki wyszukiwania są personalizowane, przez co każdy użytkownik może widzieć coś innego w zależności od lokalizacji, wcześniejszych wyszukiwań i urządzenia, z którego korzysta.
Dlatego tak ważne jest systematyczne monitorowanie pozycji przy pomocy adekwatnych narzędzi.
Monitoring pozycji z Google Search Console
W pewnym stopniu monitoring pozycji jest możliwy poprzez konsolę Google Search. Należy jednak pamiętać, że nie jest to narzędzie do tego stworzone.
W raporcie Skuteczność / Wyniki wyszukiwania można zapoznać się z listą fraz, na które wyświetlają się zasoby domeny w organicznych wynikach wyszukiwania. Zebrane dane możemy badać pod względem 4 kluczowych metryk:
- wyświetlenia,
- kliknięcia,
- CTR (czyli stosunek kliknięć do wyświetleń),
- pozycje.
Warto jednak pamiętać, że raport ten zawsze jest generowany z kilkudniowym opóźnieniem. Ponadto, aby uzyskać informacje dla danego słowa kluczowego, należy zastosować odpowiednie filtry. Do tego, podana liczba jest średnią pozycji z okresu objętego analizą (domyślnie: ostatnie 3 miesiące). Pozycja może być też zaburzona przez różne specyficzne typy wyników wyszukiwania (featured snippets) lub tzw. sitelinki. Dlatego nie jest to wygodne narzędzie do codziennego monitoringu. Korzystając z niego warto zwrócić uwagę na niuanse opisane tutaj.
Z drugiej strony zaletą wyników z Google Search Console jest to, że są to dane na temat faktycznych wyświetleń strony w wynikach wyszukiwania.
Monitoring pozycji w narzędziach profesjonalnych
W większości przypadków lepszym rozwiązaniem będzie korzystanie z narzędzi stworzonych właśnie w tym celu (chociaż i to nie wyklucza równoległego korzystania z Search Console). Przed wybraniem właściwego warto odpowiedzieć sobie na pytanie, do jakich celów będziemy korzystać z monitoringu. Czy to raczej samodzielne pozycjonowanie w Google jednej witryny, pojedynczego projektu, z bardzo ograniczoną, wąską listą słów kluczowych, czy raczej narzędzie dla agencji. Jeśli to drugie, to warto zwrócić uwagę na niezawodność w raportowaniu oraz na obsługę odpowiedniej skali projektów.
Pozycje można mierzyć naprawdę na wiele sposobów. Są tu i rozwiązania przeglądarkowe typu SaaS, jak i oparte na instalacji na własnym serwerze (chociaż te drugie wymagają dodatkowo zakupu proxy, co momentami może być wyzwaniem w dzisiejszych czasach dla osoby mniej biegłej w temacie).
Wybrane narzędzia stricte do monitorowania pozycji to np.:
- Webpozycja
- ASPS
- Seostation
- SEO-Stat
- Accurank
Wielofunkcyjne platformy SEO posiadające wbudowane moduły do trackowania pozycji:
- Senuto
- Semstorm
- Ahrefs
- SEMrush
- Unamo
Dla osób ceniących wygodę korzystania z urządzeń mobilnych i możliwość szybkiego podglądu projektów na pewno dodatkowym atutem będą rozwiązania z aplikacją na systemy iOS czy Android. W tym przypadku warto sprawdzić możliwości, jakie daje aplikacja mobilna Senuto, a także Seostation lub SERPmojo (które jest z tego, co wiem, opcją darmową – idealną dla małych projektów, ale dostępną tylko na telefonach z systemem Android).
Narzędzia SEO do monitoringu linków
Monitoring linków pozwala dowiedzieć się zarówno o nowych odnośnikach kierujących do naszej strony, jak i tych utraconych. Dzięki temu można szybciej reagować, gdy do witryny emitowany jest jakiś podejrzany (niezamówiony) SPAM. Natomiast w przypadku utraconych odnośników można zweryfikować, czy przypadkiem ktoś nie złamał warunków współpracy (np. gdy link był efektem barteru, był kupiony etc.).
Osobiście cenię sobie otrzymywanie powiadomień mailowych, gdy w profilu linków zachodzą jakieś zmiany. Taką możliwość dają zarówno Ahrefs, SEMrush jak i Majestic czy mniej popularny w Polsce Moz.
Oprócz wspomnianych tooli można skorzystać także z darmowego narzędzia utworzonego przez naszego branżowego kolegę, Jacka Żmudzińskiego. Narzędzie ma dużo mniej funkcji i nie wyśle nam powiadomień. Za to jest darmowe, nie wymaga logowania, a do tego pozwala sprawdzić nie tylko, czy pod wskazanym adresem znajduje się link do wskazanej domeny, ale także, czy jest to link dofollow, czy nie. To ostatnie jest przydatne, gdy weryfikujemy, czy w zakupionych publikacjach wydawcy nie dodali atrybutu nofollow do naszych linków.
Narzędzia SEO monitorujące dostępność strony
Brak dostępności serwisu (np. spowodowany awarią hostingu), to problem, który wpływa nie tylko na pozycjonowanie stron, ale i na całość biznesu online. Dlatego też uważam, że każdy sklep internetowy powinien korzystać z alertów w tym zakresie.
Tę i kilka innych, dodatkowych funkcji przydatnych w SEO i marketingu internetowym (np. monitorowanie, czy na danej stronie znajduje się jakieś wyrażenie – np. nasz komunikat reklamowy) daje chociażby monitoring stron w Linkhouse:
Alerty o dostępności systemu można skonfigurować także w platformach komunikacji SMS typu SMSAPI. Do monitorowania dostępności stron oraz aplikacji webowych wykorzystać można także platformę Supermonitoring.com.
Monitoring wzmianek – narzędzia nie tylko dla SEO-wców
Pozycjonowanie stron to często jedno z kilku zadań agencji czy też wewnętrznego działu marketingu. Dlatego też często preferowane są narzędzia, które można wykorzystać również w innych obszarach komunikacji cyfrowej. W tym przypadku warto wspomnieć o oprogramowaniu, którego pierwotnym celem był monitoring mediów społecznościowych, a w szczególności wyłapywanie wzmianek o marce. Najbardziej rozpoznawalne narzędzia tego typu na polskim rynku (ale także działające z powodzeniem na rynkach międzynarodowych) to przede wszystkim Brand24 i SentiOne.
Z kolei Monitori połączyło siły z Positionly i UsabilityTools i tak powstała platforma Unamo, która może znaleźć zastosowanie zarówno przy wsparciu SEO-wców, jak i specjalistów social media i UX / CRO.
Potencjał w wyłapywaniu niepodlinkowanych wzmianek zauważyli też twórcy oprogramowania przeznaczonego stricte dla specjalistów SEO, dzięki czemu zautomatyzowane powiadomienia o „brand mentions” znajdziemy także w takich kombajnach, jak Ahrefs i SEMrush.
Crawlery – narzędzia SEO do analizy technicznej
Wśród narzędzi do analizy technical SEO znaleźć można crawlery, narzędzia do analizy logów serwera czy analiz za pośrednictwem wtyczki Lighthouse. Audyt SEO zawsze rozpoczynam od skorzystania z crawlera, czyli narzędzia imitującego sposób funkcjonowania bota Google.
Crawler skanuje serwis podstrona po podstronie i gromadzi informacje dotyczące tagów title i meta description, meta robots, nagłówków H1, linków kanonicznych, statusów serwera czy odpowiedzi nagłówków HTTP.
Korzystając z crawlerów można sprawnie zweryfikować wystąpienie duplicate contentu, zidentyfikować problemy z grafikami oraz błędy 404. Poza tym crawlery umożliwiają weryfikację błędów deweloperskich związanych z bezpieczeństwem czy wydajnością witryny. Takie funkcje zapewnia m.in. program Sitebulb.
Dzięki wykorzystaniu crawlerów można również przeanalizować sitemapy XML oraz listę podstron, co pozwala sprawdzić, czy w witrynie nie występują tzw. orphan pages, czyli podstrony w danej domenie, które nie są w żaden sposób podlinkowane.
Korzystanie z Sitebulba znacząco ułatwia funkcja rekomendacji, dzięki której program generuje praktyczne i czytelne podpowiedzi dotyczące statusu witryny oraz sposobów naprawy zdiagnozowanych błędów i problemów. W takim raporcie Sitebulb wskazuje m.in. strony ze statustem noindex, przekierowania prowadzące do podstron z błędem 404, mixed content, adresy prowadzące wyłącznie do linków nofollow czy podstrony bez tagu title.
Drugim pod względem popularności crawlerem jest Screaming Frog SEO Spider, zwany również pieszczotliwie żabą. Screaming Frog jest dostępny w darmowym planie cenowym, w którym pozwala na wykonanie analizy 500 adresów URL. Choć Screaming Frog nie zapewnia tak estetycznego i przejrzystego UI, jak Sitebulb, to mimo to jest chętnie wykorzystywany ze względu na swoje praktyczne walory.
Trudno wskazać wszystkie zalety oraz funkcje crawlerów w krótkim artykule. Zwłaszcza że narzędzia te są stale rozwijane o nowe funkcjonalności zapewniające jeszcze większe możliwości audytowania witryn.
Z jakich narzędzi powinien korzystać specjalista lub agencja SEO?
Nie ma idealnego zestawu narzędzi SEO. Istnieje wiele dróg do tego samego celu. Żadne narzędzia SEO nie wykonają też roboty za nas. Ważne jest, aby nie tracić z oczu żadnego z istotnych elementów optymalizacji i pozycjonowania.
Do każdego z nich przyda się odpowiednie oprogramowanie. Nie wyobrażam sobie analizy technicznej (zwłaszcza większego serwisu – np. sklepu internetowego) bez użycia crawlera. Tak samo planowania architektury informacji i treści bez narzędzia do analizy (ilościowej i jakościowej) słów kluczowych. Efektywne zarządzanie budżetem na linkowanie względem konkurencji będzie bardzo trudne bez narzędzi do analizy profilu linków konkurencji (czy też pozwalających ocenić profil linków serwisu, w którym chcemy opublikować artykuł z odnośnikiem). W każdym z tych obszarów można znaleźć darmowe narzędzia, lecz raczej nie wystarczą one do świadczenia usługi na profesjonalnym poziomie, zwłaszcza w konkurencyjnych branżach. Dlatego też moim zdaniem absolutnym niezbędnikiem każdego fachowca powinny być:
- crawler (np. Screaming Frog, Sitebulb)
- narzędzie do analizy słów kluczowych (np. Senuto)
- narzędzie do podglądu profilu linków (np. Ahrefs)
Jeśli miałbym wskazać jedno narzędzie SEO, które miałoby zawierać wszystkie te funkcje, to pewnie byłby to Ahrefs lub ewentualnie SEMrush. Jednak warto pamiętać, że i te narzędzia mają swoje ograniczenia. Na przykład mogą sobie gorzej radzić z polskimi frazami, nie wyszukiwać odpowiednich fraz semantycznych lub mieć ograniczenia ilościowe. Dla przykładu, Ahrefs w podstawowym planie daje możliwość crawlowania maksymalnie 10 000 podstron miesięcznie. To bardzo niewiele, jeśli pracujemy np. z wydawcami lub e-commerce.
Oczywiście oprócz tego należy zaopatrzyć się w Google Search Console i Google Analytics, ale tego chyba tłumaczyć nikomu nie trzeba nikomu, kto zajmuje się zawodowo marketingiem internetowym. Poza tym można je uznać za darmowe narzędzia SEO, więc nie widzę żadnych argumentów, aby z nich nie korzystać.
A może własne narzędzia SEO?
Niektórzy specjaliści i agencje decydują się na budowanie własnych narzędzi SEO. Służą im do usprawnieniu procesów, które normalnie SEO-wcy wykonują np. na arkuszach kalkulacyjnych lub pracując z bazami danych. Jeśli określone operacje selekcji, łączenia, weryfikowania danych są powtarzalne, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby przełożyć je na działanie prostego programu.
Z jakimi problemami w SEO najczęściej się borykasz? Odpowiedzi, na jakie pytanie szukasz? Daj koniecznie znać w komentarzu. Jeśli nie uwzględniłem w powyższym zestawieniu jakichś ważnych narzędzi, to również koniecznie daj znać.