Efectownia to agencja marketingowa, która pomaga przedsiębiorcom w skutecznym pozycjonowaniu ich stron internetowych. Raportowanie jest jednym z ważniejszych elementów, które decydują o zadowoleniu naszego klienta z prowadzonych działań. Dawniej stosowaliśmy raportowanie ręczne. Dziś – nie wyobrażamy sobie innej metody niż raportowanie automatyczne, do którego wykorzystujemy między innymi Senuto.
Dlaczego warto raportować?
Wyjście z założenia, że samo pozyskanie klienta jest kluczowe, a później niech się dzieje co chce, jest dla nas nie do pomyślenia. Wiele elementów naszej pracy odbywa się bez udziału klienta. Nikt nie byłby w stanie informować go o każdym podjętym kroku. Dopiero z przesłanego raportu klienci wnioskują, czy nasza praca jest efektywna i przynosi zwrot z inwestycji. Klient często na tej podstawie decyduje także, czy chce z nami nadal pracować.
Całkowity brak raportów, w momencie gdy notujemy wyraźny wzrost sprzedaży produktów lub usług, nawet przez dłuższy czas, mógłby nie być problemem. Jednak gdy nasz “złoty strzał” przystopuje, dobijemy do pewnego pułapu i staniemy w miejscu – wtedy z pewnością otrzymamy feedback, że klient jest niezadowolony. Nie jest to więc dobra droga.
Wysokie pozycje praktycznie z dnia na dzień? To niestety nie jest codzienność. Zdajemy sobie sprawę z tego, że pozycjonowanie to proces i na efekty trzeba zapracować. W takiej sytuacji, bez raportów klient nie wie, czy notujemy wzrosty, czy stoimy w miejscu. Nie wie też, co jest tego powodem – czy ze względu na specyfikę branży lub stan jego strony www, wzrosty są stopniowe i niewidoczne z dnia na dzień, czy też zwyczajnie agencja nie wywiązuje się ze swoich założeń.
Raportowanie – ręczne czy automatyczne?
Tak jak w wielu przypadkach, tak i w przypadku raportowania możemy robić wszystko samodzielnie. Ten etap nasza agencja ma już za sobą. Zauważyliśmy, że praca przy raportowaniu ręcznym dla kilku klientów była znacznie bardziej czasochłonna i wymagająca, aniżeli przy kilkudziesięciu klientach i raportowaniu automatycznym z wykorzystaniem Senuto.
Już wtedy nie chcieliśmy, żeby nasz raport był rozbudowanym plikiem tekstu, tabel i liczb, które dla zwykłego użytkownika sieci nic nie wnoszą. Stworzyliśmy więc szablon i każdorazowo, co miesiąc, uzupełnialiśmy ręcznie wszystkie dane.
W tym celu musieliśmy używać różnych narzędzi i przepisywać do raportu potrzebne informacje. Dokładnie – PRZEPISYWAĆ. Była to praca, która w żaden sposób nie była twórcza, a zabierała ogrom czasu. Niemniej jednak była niezbędna.
Dodatkowo, przy tworzeniu ręcznych raportów, to na nas spoczywa skonstruowanie go w taki sposób, aby był jasny i przejrzysty dla klienta. Wbrew pozorom nie jest to takie proste zadanie, nawet dla doświadczonego pozycjonera. Wiele elementów, które nam wydają się jasne, może nie być takie dla odbiorcy. W konsekwencji, nad analizą raportu spędzi wiele godzin, a i tak nie otrzyma pożądanych informacji. Raport dla klienta powinien być tak skonstruowany, aby ten od razu mógł wyciągnąć z niego potrzebne informacje i wnioski, bez konieczności dodatkowej analizy zawartych treści.
Dlatego zaczęliśmy szukać innego rozwiązania, które zautomatyzuje raportowanie, ale w dalszym ciągu będzie przystępne dla klienta. Wykorzystanie Senuto przy automatyzacji raportów dla klienta okazało się najlepszym możliwym rozwiązaniem naszych dotychczasowych wyzwań z raportowaniem.
Senuto w codziennej pracy agencji marketingowej
Senuto jest jednym z tych narzędzi, które wykorzystujemy w swojej pracy każdego dnia. Służy pozycjonerom m.in. na etapie analizy widoczności strony nowego klienta i działań konkurencji, regularnej analizy widoczności czy do monitorowania osiąganych efektów. Pomaga copywriterom przy tworzeniu tekstów, które nie tylko mają być przyjazne odbiorcy, ale także wyszukiwarce. W naszym przypadku Senuto okazało się także niezbędne właśnie na etapie raportowania klientom przeprowadzonych działań.
Jak połączyliśmy dane Senuto z Google Data Studio
Tu z pomocą przyszła pełna instrukcja od Senuto.
Nie będziemy powielać informacji z powyższego linka. Powiemy jedynie, że instrukcja jest bardzo intuicyjna, a wszystkie niezbędne kroki są w niej prosto, a jednocześnie bardzo dokładnie opisane. Pomogło to nam szybko i bezproblemowo połączyć dane Senuto z Google Data Studio. Jeśli chcecie przejść na zautomatyzowane raporty Senuto, warto skorzystać z instrukcji, w której znajdziecie nie tylko poszczególne kroki, ale także screeny, które dodatkowo ułatwiają proces integracji danych.
Jakie dane zaciągamy z Senuto, aby usprawnić nasz raport?
- Słowa kluczowe w TOP 3
TOP 3, czyli liczba słów kluczowych, na które dana domena zajmuje pozycję od 1 do 3 w organicznych wynikach wyszukiwania.
- Słowa kluczowe w TOP 10
TOP 10, czyli liczba słów kluczowych, na które dana domena zajmuje pozycję od 1 do 10 w organicznych wynikach wyszukiwania.
- Słowa kluczowe w TOP 50
TOP 50, czyli liczba słów kluczowych, na które dana domena zajmuje pozycję od 1 do 50 w organicznych wynikach wyszukiwania.
Słowa kluczowe w TOP 50 nie zawsze pojawiają się w naszych raportach. Na załączonych screenach nie umieściliśmy tej pozycji. Jest to spowodowane tym, że TOP 50 na wykresie w tym przypadku mocno zaburza nam wyczytywanie danych z TOP 3 i TOP 10.
Przy młodych, a także mniejszych projektach, TOP 50 wykorzystujemy praktycznie zawsze, aby monitorować tendencję np. fraz z długiego ogona.
Analiza słów kluczowych jest bardzo ważnym elementem zarówno działań SEO, jak i raportowania. W prosty sposób możemy dowiedzieć się (jako agencja), a także pokazać efekty (klientowi) naszych konkretnych działań oraz to, jak przekładają się na wzrost widoczności i pozycji w wynikach wyszukiwania.
- Historia widoczności
Historia widoczności, oprócz fraz w TOP 3, TOP 10 czy TOP 50 pozwala zweryfikować te wyniki w wybranym przez nas przedziale czasowym. Na poniższym przykładzie widzimy liczbę fraz kluczowych w TOP 3 i TOP 10 w dniu 9 sierpnia 2021. Dodatkowo wykres pozwala nam ustalić, jak kształtują się te parametry na przestrzeni czasu, tzn. czy nasze konkretne działania są skuteczne, czy może powinniśmy obrać inną strategię.
Ponadto historia widoczności wskazuje zmiany liczby słów kluczowych w stosunku do ostatnich 30 dni. Dzięki temu możemy w prosty sposób sprawdzić, czy odnotowaliśmy w tej kwestii wzrost czy spadek. Jest on podany procentowo, a zatem jest bardzo łatwy do odczytania.
Większośc danych w raporcie dla klienta opieramy na Senuto oraz Google Analytics, ale nie ograniczamy się tylko do tych dwóch narzędzi. Wykorzystujemy wszystkie możliwości, które jak najdokładniej, a przede wszystkim w prosty i przystępny sposób dla naszego klienta, przedstawią mu (naszym zdaniem) kluczowe parametry i zmiany w ich obrębie, które zachodzą z miesiąca na miesiąc. W tym celu zaciągamy także dane z Ahrefsa. Dzięki temu w raporcie podane zostają m.in. takie informacje jak DR czyli Domain Rating, który mówi o tym, jak silny jest profil linkowania naszej domeny, czy UR – URL Rating, czyli jakość linków dla konkretnego URL.
- Najważniejsze frazy dla domeny
Najważniejsze frazy dla domeny, to zbiór fraz kluczowych oraz ich najważniejszych parametrów. W bardzo przejrzysty sposób zostaje zaprezentowana klientowi pozycja w organicznych wynikach wyszukiwania konkretnej frazy, czy miesięczna liczba wyszukiwań. Pozwala to zweryfikować, jakie słowa/frazy kluczowe generują największy ruch na naszej stronie www.
- Konkurencja w wynikach wyszukiwania
W jednym miejscu widzimy naszą konkurencję, która walczy z nami o pozycje na te same frazy kluczowe. Ile ma fraz w TOP 3, TOP 10 i TOP 50 albo jak wysoka jest widoczność witryny. Poznajemy w ten sposób konkurencję i na podstawie porównania do naszej witryny, możemy ustalić kolejne kroki, które pozwolą nam ją wyprzedzić. Weryfikujemy także, czy aktualne prace przynoszą efekty, czy lepiej zmienić kierunek działania.
Oczywiście w tej kwestii powinniśmy być nieco powściągliwi, bowiem pozycjonowanie (tak jak wspominaliśmy) to proces i na efekty trzeba sobie zapracować. Nie warto więc podejmować zbyt pochopnych decyzji i zmieniać kierunku działań co tydzień czy miesiąc, bo wydaje nam się, że stoimy w miejscu. Okres obserwacji, który pozwoli zweryfikować skuteczność konkretnych działań, to minimum trzy miesiące (sprawdź, ile trzeba czekać na efekty pozycjonowania).
Inne przydatne dane, z których można skorzystać
- Widoczność domeny
Analiza widoczności domeny pozwala określić nam, na jakie słowa/frazy kluczowe dana witryna jest widoczna w wyszukiwarce Google. Wystarczy podanie nazwy domeny. Analiza zostanie przeprowadzona automatycznie, a w jej wynikach otrzymamy m.in. informację na temat słów kluczowych w TOP 3, TOP 10 czy TOP 50. Jest to kolejny element, który warto dołączyć do raportu dla klienta.
- Ekwiwalent reklamowy
Ekwiwalent reklamowy daje jasny obraz tego, ile kosztuje jedno kliknięcie w reklamę płatną Google Ads na interesującą Cię frazę kluczową. W ten sposób można ocenić, czy pozycjonowanie jest opłacalne. Czy koszt, który ponosisz na promowanie konkretnej frazy kluczowej, nie tylko zwraca się, ale przynosi zysk. Czy może bardziej opłacalne będzie wdrożenie płatnej reklamy Google Ads pod wskazaną frazę kluczową, gdyż będzie ona tańsza. W przypadku, gdy wszystko idzie po naszej myśli, można to wykorzystać do pokazania klientowi, że nasze działania są nie tylko skuteczne, ale i opłacalne.
- Miejsce w kategorii
Domeny w Senuto pogrupowane są w ponad 400 kategorii. W raporcie otrzymamy informację, do jakiej kategorii przyporządkowana została domena, którą weryfikujemy. Sprawdza się to przede wszystkim w przypadku dużych brandów i pozwala na porównanie naszej domeny do domeny konkurencji z tej samej kategorii.
Dane z Google Analytics
W naszym raporcie łączymy dane z Senuto z danymi z Google Analytics. Z drugiego narzędzia zaciągamy takie informacje jak:
- Sesje, użytkownicy, średni czas trwania sesji, czy też konwersje
- Podział ruchu na kanały
- Podział ruchu na kategorię urządzeń
- Podział wysłanych wniosków (konwersji) na urządzenia/źródło/kanał
- Lejek konwersji wypełnionych wniosków
- Kończymy to np. połączonymi danymi z kampanii Google Ads czy Facebook Ads.
Jest to zestaw przedstawiający niezbędne, kluczowe i kompletne informacje (ze wszystkich źródeł), które powinien otrzymać klient. Do tego są one przedstawione w sposób przejrzysty i zrozumiały, tak aby dały się w prosty sposób odczytać, bez konieczności przeprowadzania dodatkowej analizy.
/Dane ukazane na załączonych screenach pochodzą z różnych okresów i mają na celu lepsze zobrazowanie dostępnych opcji raportowania. Aby nie “zdradzić” za dużo informacji – są to przykładowe dane i liczby, nie tworzące jednego raportu./
Szablony Google Data Studio od Senuto
Senuto stworzyło także bazę darmowych szablonów Google Data Studio. Potrzebne będzie jedynie źródło danych, np. connector Senuto (connectory służą właśnie do pobrania potrzebnych danych ze źródeł zewnętrznych), które skopiujesz w prosty sposób, a otrzymasz uzupełniony raport. Gotowych szablonów jest w internecie całkiem sporo. Możemy wybierać zarówno spośród bogatej oferty całkowicie darmowych, jak i płatnych szablonów. Gotowy szablon może nam posłużyć nie tylko do wizualizacji danych z Senuto, ale także chociażby z Google Analytics czy Ahrefs, tak jak w naszym przypadku, gdzie łączymy dane z 4-5 narzędzi w jeden raport.
Automatyzacja wysyłki raportów
Jak dodatkowo oszczędzać czas? Odpowiedzią jest automatyzacja wysyłki raportów. Kiedy już raz stworzymy szablon raportu, tak aby w pełni odpowiadał zarówno naszym potrzebom, jak i był czytelny dla klienta, możemy ustawić harmonogram wysyłki raportów. Wtedy mamy pewność, że klient otrzyma raport w ustalonym terminie, na wskazany adres mailowy. W ten sposób pomijamy czynnik ludzki i ewentualną pomyłkę – czyli niewysłany raport, o którym zapomnieliśmy.
Podsumowanie
Raport na stworzonym przez nas szablonie zostanie wysłany do klienta przy pomocy Google Data Studio, zgodnie z wybranym terminem. Nie musimy zatem robić nic więcej, aby nasi klienci otrzymywali pełen raport z przeprowadzonych działań – zawsze terminowo, w pełni czytelnie i na najwyższym poziomie. Jest to oszczędność pracy i czasu. Przy wielu klientach i konieczności samodzielnego raportowania, mogłoby okazać się, że czas na to poświęcony to pełen etat pracownika. A skoro możemy zrobić coś raz, a następnie korzystać z szablonu, który zaciąga dane z wybranych źródeł zewnętrznych i generowany jest automatycznie każdego miesiąca, a nawet wysyłany bezpośrednio do naszego klienta, to czemu by z tego nie skorzystać?